Światła samochodowe: zgodne z prawem i zdrowym rozsądki

150x110

O naszym bezpieczeństwie poruszania się samochodem (zwłaszcza po zmroku) decyduje kilka elementów. Obok sprawności technicznej pojazdu niezwykle ważne jest jego prawidłowe oświetlenie. Nie oznacza to jednak, że możemy w tym zakresie działać „na własną rękę” montując żarówki o dowolnej barwie czy mocy. Przepisy prawa jasno wskazują bowiem, jaki typ świateł jest dozwolony na polskich drogach. Przypominamy, co każdy kierowca powinien na ten temat wiedzieć.

Zaglądając do kodeksu ruchu drogowego, już na początku rozdziału poświęconemu oświetleniu znajdziemy zapis informujący o tym, że kierujący pojazdem jest obowiązany używać świateł mijania podczas jazdy w warunkach normalnej przejrzystości powietrza.
Warto jednak odpowiedzieć sobie na pytanie: jakie właściwie powinno być to oświetlenie?

Rodzaje i barwa świateł

- Przede wszystkim przednie światła naszego auta powinny mieć barwę białą (lub białą selektywną). W przypadku lamp ksenonowych mogą występować także kolory od jasnoniebieskiego do prawie fioletowego, pod warunkiem, że ich jasność mieści się w granicach dopuszczalności – wyjaśnia Grzegorz Król, kierownik serwisu w Centrum Motoryzacyjnym Martom.

Zasadniczo, na rynku motoryzacyjnym występują w tej chwili trzy rodzaje świateł. Najstarsze z nich, typu H4, to coraz rzadziej spotykane modele żarnikowe. Kolejne to wykorzystujące gaz zawarty w szklanej bańce żarówki halogenowe oraz, wymienione wcześniej, palniki ksenonowe, których świecącym elementem jest ksenonowy gaz.

Oprócz tego, niedawne zmiany w przepisach sprawiły, że dodatkowo pojawiły się także oddzielne światła do jazdy dziennej. Coraz częściej spotkać się możemy tu z oświetleniem typu LED, które charakteryzuje się nie tylko zwiększoną trwałością, ale i dużo mniejszym zużyciem energii.

- Z tego też powodu żarówek tych niektórzy kierowcy używają również np. do podświetlenia tablicy rejestracyjnej – dodaje przedstawiciel Martomu.

Prawidłowe, ale i jednakowe

Kolejną rzeczą, o jaką powinniśmy zadbać, jest to, by światła w naszym pojeździe miały nie tylko prawidłową, ale przede wszystkim jednakową barwę. Problem ten w zasadzie nie występuje w przypadku żarówek tradycyjnych i halogenowych – tu, w razie przepalenia się, wymieniamy tylko jedną sztukę.

Nieco inaczej musimy postępować z lampami ksenonowymi. Ich żarniki bowiem z czasem ulegają zużyciu i niezwykle trudno jest dopasować nowy egzemplarz do jasności świecenia poprzednika.

- Różnica ta będzie widoczna tym bardziej, jeśli zamiast elementu oryginalnego zdecydujemy się na dużo tańszy zamiennik. Z tego powodu żarówki tego typu zwykle zaleca się więc zmieniać parami – mówi Grzegorz Król.

Samodzielnie czy w serwisie?

Generalnie, o ile tylko mamy odrobinę czasu, chęci i zdolności manualnych, to nic nie stoi na przeszkodzie, by zdecydować się na samodzielną wymianę żarówek. Sprawa może się jednak nieco skomplikować, jeśli w naszym pojeździe, oprócz umiejętności technicznych wymagana jest również znajomość zastosowanych mechanizmów.

- Wraz z postępującym rozwojem motoryzacji ilość miejsca pod maską samochodu systematycznie maleje. Dziś, by dostać się do światła trzeba niekiedy wymontować kilka elementów (np. akumulator czy rurę dolotową filtra powietrza), a następnie manewrować na niewielkiej przestrzeni – opisuje kierownik serwisu Centrum Motoryzacyjnego Martom.

Mało tego: w niektórych modelach jedynym sposobem na wymianę żarówki jest dotarcie do niej od strony koła. Spotkać się możemy także z koniecznością wyjęcia całej lampy poprzez odkręcenie jednej śrubki, odpięcie sprężyny lub też specjalnej klamry.

Jeśli nie wiemy więc, jak należy postępować w naszym wypadku, dużo bezpieczniejszym rozwiązaniem będzie wizyta w serwisie. Chęć zaoszczędzenia stosunkowo niewielkiej kwoty często skutkować bowiem może uszkodzeniami reflektora czy jego mocowań, co z kolei wiąże się z kosztami sięgającymi nawet 2 czy 3 tysięcy złotych.

Światła a badania techniczne

Czasem zdarzyć się może tak, że z powodu nieprawidłowości w układzie oświetlenia nasz samochód nie przejdzie podstawowych badań technicznych. By uniknąć tego typu nieprzyjemnej niespodzianki, zawczasu powinniśmy zadbać o kilka elementów. Co oczywiste, każde zamontowane w aucie światło – w tym wszystkie, dwa lub trzy STOP czy jedno lub dwa cofania – powinny być w pełni sprawne.

Do tego dochodzi także wspomniana wcześniej odpowiednia barwa światła. Brudne lub po prostu stare reflektory mogą bowiem z czasem matowieć i żółknąć, zakłócając proces prawidłowego oświetlania drogi. Z kolei pomarańczowa farba, którą pokryte są żarówki w kierunkowskazach nierzadko wykazuje tendencję do złuszczania się.

- Oprócz tego diagności z całą pewnością zwrócą także uwagę na ewentualne niewłaściwe ustawienie świateł, brak podświetlenia tablicy rejestracyjnej czy wszelkie dodatkowe lampki zamontowane na bagażniku, masce czy np. spryskiwaczach, które nie uzyskały niezbędnej w tym przypadku homologacji – dodaje na koniec Grzegorz Król.